W końcu o krok (ale tylko o krok) odeszłam od turkusu. Te misy powstały już spory czas temu, dzięki pewnemu pomysłowi, jaki zrealizowałyśmy z Sus. Dziękuję Sus, bo praca nad nimi, to była sama przyjemność :) Do kompletu były jeszcze 2 magnesowe serca w tym samym kolorze, ale obawiam się, że nie zrobiłam zdjęć...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz