Po długiej, świątecznej ceramicznej przerwie (prawie miesiąc) ciężko jest mi wrócić do tworzenia nowych rzeczy. Ale mam nadzieję, że jutro, jak tylko zobaczę świeżą glinę, powstanie coś nowego. A tymczasem patera, która powstała jesienią, przy użyciu świeżych liści dębu zerwanych w lesie nad
krystalicznym jeziorem.
Gosiu kolejna, przepiękna praca! Patrze i podziwiam. Jak się dorobię to się skusze ;)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie, cieszę się, że Ci się podoba :)
OdpowiedzUsuńPs. Napiszę Ci maila na susanna.szyje[at]gmail.
G.